i o nacisku spoleczenstwa,grupy ludzi w ktorej sie znajdujemy,rodziny,znajomych...
szkoda zeby "zyc noralnie" trzeba postepowac nie moralnie i nie etycznie,wyrzec sie rodziny?!
smutno troche sie mi zrobilo ze gl aktor tak dlugo z tym co zrobil zyl..i jeszcze bardziej smutno bo to facet...a facet,zhańbiony tlamsic w sobie. to co zobil,bardzo dlugo,nie szukajac przebaczenia..bo resztki dumy,godnosci mu nie pozwalaja..zwlaszcza ze przez jedno "wielkie=male" klamsto tak wiele osiągnął....poprawnie przedstawiona opowesc...ksiazki nie czytalem...