Tak mi się wydaje, nie miała "czarnych" rysów twarzy. Owszem, była śniada. Tyle, że wydawało mnie się, że skoro Coleman udawał Żyda, to dlatwgo, że jego matka była Żydówką (przez cały film wydawało mnie się, że ta aktorka jest biała), a tylko ojciec był czarny.