Oto przykład źle zekranizowanej powieści. Niby wszystko dobrze - ważkie treści, dobrzy aktorzy, niezły pomysł a film nie wiadomo o czym. Nie wiadomo kto jest głównym bohaterem, czyje losy są najważnijesze, nie ma głównego wątku, całość rozpada się jak domek z kart.
Oto przykład człowieka małostkowego, który nie umie docenić wartościowego filmu i czegoś z niego wynieść. Film jest na prawdę dobry i zmusza do myślenia. Nie jest to obraz, który powinno oglądać się po ciężkim dniu pracy czy z kumplami przy piwku, ale właśnie film, który należy oglądać samemu, po ciemku i skupić się nim. Myślę, że jak ktoś zastosuje się do tych drobnych wskazówek, to będzie wiedział o czym on jest, jaki jest główny wątek i kto jest głównym bohaterem tyż.